Obserwujemy wzrost trendu firm przygotowujących się do zwolnień personelu. Tłumaczą to zwiększającymi się kosztami operacyjnymi, malejącą liczbą zamówień, a także wpływem cyfryzacji i rozwoju nowych technologii na strukturę pracy. W pierwszym kwartale bieżącego roku, aż 90 przedsiębiorstw zgłosiło plany zwolnienia współpracowników, co łącznie ma dotyczyć blisko 8 tysięcy osób, jak dowiedział się Dziennik Gazeta Prawna od 12 wojewódzkich urzędów pracy.
Porównując te dane do tych z zeszłego roku, okazuje się, że obecne liczby są dwukrotnie większe. Wówczas planowano zwolnić jedynie 4 tysiące pracowników, a informacje o takich zamiarach nadeszły od nieco ponad 80 firm.
Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w ubiegłym roku na terenie całego kraju, 364 zakłady planowały zwolnienie łącznie 30,6 tysiąca pracowników. To o 6,7 procenta i ponad 47 procenta więcej w porównaniu do roku 2022.
Podstawowe przyczyny planowanych redukcji personelu to przede wszystkim sytuacja gospodarcza, w tym widoczne spowolnienie na rynkach europejskich, które wpływa na zmniejszenie liczby zamówień a tym samym na pogarszanie się sytuacji finansowej lokalnych przedsiębiorstw. Dodatkowo, koszty prowadzenia działalności gospodarczej rosną, na co wpływa między innymi wzrost płac.
Zwolnienia mają dotyczyć głównie sektorów takich jak przemysł przetwórczy i IT. Ten drugi szczególnie dynamicznie rozwijał się w czasie pandemii, jednak obecnie wiele projektów zainicjowanych w tamtym okresie dobiega końca lub zostało już zakończonych.