Rozważania na temat nierówności ekonomicznej – perspektywa Mortena Nyborga Støstada - 1 2025

Rozważania na temat nierówności ekonomicznej – perspektywa Mortena Nyborga Støstada

Wyraźnie zauważalne jest, że dyskusje na temat standardowych nierówności zniknęły z debat ekonomicznych. Mówimy o nierównościach, ale coraz częściej dotyczą one płci, rasy lub spraw ekologicznych. Tradycyjne pojęcie nierówności – ekonomiczne, dochodowe czy majątkowe – wydaje się być pomijane. Wyjątkowość analizy napisanej przez Mortena Nyborga Støstada z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley polega na tym, że skupia się ona na klasycznych nierównościach – pierwszej takiej publikacji od wielu miesięcy.

Badanie Støstada koncentruje się na pytaniu, co by się stało, gdybyśmy zmienili nasze rozumienie nierówności w teorii ekonomicznej. Obecnie, jak twierdzi Støstad, analizujemy je w kontekście efektywności. Rozważamy niezbędny kompromis między tymi dwoma koncepcjami. Czy powinniśmy tolerować większe nierówności, aby uzyskać więcej efektywności ekonomicznej (więcej konkurencji, motywacje do cięższej pracy, innowacji) czy powinniśmy stawiać na większą równość, przynoszącą stabilizację społeczną, efekt popytowy i wzrost zaufania do władz? Takie podejście wyznacza nowoczesną klasykę literatury ekonomicznej dotyczącej nierówności – począwszy od teorematu Stiglitza-Atkinsona z 1976 r., kończąc na pracach poświęconych opodatkowaniu majątku, które od lat jest obszarem zainteresowania wybitnego Emmanuela Saeza.

Støstad jednak sugeruje, że to jedynie jeden ze sposobów interpretowania tego zagadnienia. Norweski ekonomista proponuje więc rozważać nierówności jako koszt zewnętrzny (externality). To pojęcie wprowadził pod koniec XIX wieku twórca współczesnej ekonomii neoklasycznej, Alfred Marshall. Później zasługę na rozszerzenie definicji mieli również Arthur Pigou, Frank Knight oraz Ronald Coase.

Większość osób jednak uważa, że koszt zewnętrzny jest najbardziej przydatny do analizy zysków i strat, np. związanych ze zanieczyszczeniem środowiska czy rabunkowym użytkowaniem zasobów naturalnych. Dlaczego jednak nie wykorzystać tego pojęcia do opisu wpływu nierówności na życie społeczne, ekonomiczne i gospodarcze? Wszak to skutek uboczny działań danego podmiotu gospodarczego, którego konsekwencje (pozytywne lub negatywne) odczuwa większa grupa odbiorców, niezależnie od ich woli. Jako uczestnicy życia społecznego i gospodarczego ponosimy koszty wysokich nierówności w postaci większej przestępczości, konfliktów społecznych, polaryzacji i braku zaufania do instytucji, nawet jeśli sami nie przyczyniamy się do powstania tych nierówności – nie sąc superbogaczami.