Chińska dominacja w dostawach kluczowych składników dla europejskiego przemysłu obronnego budzi obawy - 1 2024

Chińska dominacja w dostawach kluczowych składników dla europejskiego przemysłu obronnego budzi obawy

Dyrektor generalny szwedzkiej firmy zbrojeniowej Saab, Micael Johansson, alarmuje, że Chiny kontrolują dostawy niezbędnych komponentów dla produkcji prochu strzelniczego oraz metalu wykorzystywanego do tworzenia okrętów wojennych i łodzi podwodnych. Zdaniem Johanssona, Europa jest nadmiernie uzależniona od chińskich dostaw, co stawia produkcję amunicji pod ryzyko potencjalnego kryzysu dostawców i zagraża bezpieczeństwu całego kontynentu.

Jak informuje dyrektor Saaba w wywiadzie przeprowadzonym przez portal Politico, apeluje on o zmiany w prawie ochrony środowiska, które ułatwiłyby dywersyfikację dostaw niezbędnych do produkcji militarnej. Pekin odgrywa bowiem kluczową rolę w zaopatrzeniu Unii Europejskiej w surowce potrzebne dla jej przemysłu obronnego. Ponadto Chiny wspierają również militarnie Władimira Putina na Ukrainie.

Pomimo poprawy terminów dostaw i ceny niektórych komponentów, europejski przemysł obronny nadal ma problemy z tzw. „wąskimi gardłami”. Szczególnie dotyczy to produkcji prochu strzelniczego i nitrocelulozy, niezbędnej do jego powstania. Wstrzymanie przez Chiny dostaw nitrocelulozy miałoby katastrofalne skutki dla europejskiej produkcji prochu – zauważa Johansson.

Komisja Europejska szacuje, że do 2026 roku rocznie będzie produkować 2 miliony pocisków. Szybszą produkcję hamuje jednak niedobór paliwa i prochu. Z 500 milionów euro dotacji UE przeznaczonych na wsparcie produkcji amunicji, niemal połowa została zainwestowana w projekty mające na celu zwiększenie produkcji prochu. Proch strzelniczy jest produkowany między innymi z nitrocelulozy, która powstaje głównie z chińskich włókien bawełnianych.

Jednak uzależnienie od Chin nie ogranicza się jedynie do nitrocelulozy – przestrzega Johansson. Apeluje on o zmianę przepisów dotyczących ochrony środowiska, które umożliwiłyby dywersyfikację dostaw również innych kluczowych surowców. Europejscy producenci w dziedzinie obronności muszą przyjrzeć się materiałom takim jak aluminium i tytan, aby ocenić stopień ich zależności od Chin i Rosji.

Przed atakiem Moskwy na Ukrainę, europejskie firmy lotnicze, w tym Airbus, były w dużej mierze uzależnione od rosyjskiego tytanu, który jest kluczowym materiałem dla przemysłu obronnego. Jest on wykorzystywany nie tylko do budowy samolotów wojskowych, ale również łodzi podwodnych. Aluminium natomiast ma zastosowanie w produkcji okrętów wojennych i pojazdów wojskowych.

Proces zatwierdzania zezwoleń środowiskowych niezbędnych do pozyskania tych surowców z innych regionów świata, w tym Europy, może trwać nawet do 10 lat. Taka sytuacja nie może utrzymać się – podkreśla dyrektor Saaba – jeśli chcemy zredukować nasze zależności od Chin i Rosji.